O mnie

Moje zdjęcie
była wizażystka, niedoszła pielęgniarka, zaoczna matka, wielbicielka kotów i podróży.

wtorek, 25 lutego 2014

Prawdziwe piękno

Wow jestem pod wrażeniem!
Właśnie przeglądałam jeden z moich ulubionych blogów Advanced Style 
I tam znalazłam TO
To jest dla mnie prawdziwe piękno i stuprocentowa kobiecość. 
Kobieta dojrzewa jak wino...

Drogeria dm 

No i mnie wzięło...Stara jestem a podkusić się dałam. Shopoholiczka ze mnie i tyle :/
Zamiast na spacer pójść, wiosnę przecież w końcu mamy to mnie się zachciało na wycieczkę do drogerii pojechać. Mężczyzna mój tylko zęby zacisnął i do Dusseldorfu mnie wywiózł żebym sobie trochę po drogerii dm poszaleć mogła.
Super było :). Różnych mazideł tam pełno mają. Nie to, żeby w naszym domu czegokolwiek kosmetycznego brakowało, wręcz przeciwnie :p Była już francuska pielęgnacja, teraz tej niemieckiej drogeryjnej spróbować czas. Bmw się sprawdziło to może i smarowidła będą ok ; )
Mężczyzna dzielnie czekał i wyrzyć mi się dał. 
A oto moje zdobycze

od lewej:Balea odżywka do włosów suchych i zniszczonych z olejem arganowym, Alverde szampon i odżywka do włosów farbowanych z żurawiną, Alverde maska do włosów z olejem z avocado i pestek winogron oraz serum na końcówki z tej samej serii.
od lewej:Balea kapsułki rewitalizujące z wyciągiem z herbaty, kapsułki z q10, Balea kapsułki przeciwzmarszczkowe(q10, żeń-szeń i witamina E), Balea krem pod oczy z mocznikiem, Balea maseczki( oczyszczająca z glinką i cynkiem, nawilżająca z papają, relaksująca z jogurtem i truskawkami, regenerująca z mlekiem i miodem)

od lewej:Balea krem do ciała z masłem Shea i olejem arganowym, Balea krem do golenia z kokosem, Balea olejek pod prysznic, Alverde żel pod prysznic z grapefruit i bambus, Alverde żel pod prysznic z lawendą

od lewej:Alverde olejek do ciała z cytryną i rozmarynem, Kneipp olejek do kąpieli (argan,  marula, rycyna, oliwki), Alverde olejek do ciała z dziką różą,  w tle Karya :)

Wiosenny detox

No i nareszcie mamy wiosnę. W tym roku wiosenne porządki zaczynamy od siebie. Ja w tej diecie jestem właściwie osobą towarzyszącą. Głównym bohaterem jest mój mężczyzna któremu tu i tam przybyło podczas zimy...
Inspiracją było to co znalazłam TUTAJ
Wygląda pięknie, kolorowo i bardzo zdrowo :)
Detox ma trwać 5 dni podczas których można spożywać tylko soki warzywno owocowe plus herbaty ziołowe i dużo, dużo wody.
A oto nasze wczorajsze zakupy

warzywa i owoce w diecie
owocowo- warzywny bałagan

owoce i warzywa na diecie
ciąg dalszy bałaganu z warzywniaka 


czwartek, 20 lutego 2014

Starsi ludzie po 35-tce?!

Nie tak dawno na jakimś blogu przeczytałam jak to jego właścicielka jest pod wrażeniem tego, że w wielu państwach europejskich starsi ludzie, tacy po 35 roku życia są aktywni zawodowo i życiowo???
Hmmm... to ja tu chyba czegoś nie rozumiem...
Starsi ludzie po 35 roku życia?
To jak starsi muszą być ci po 40-tym, 50-tym itp???
Niedługo będą moje 30-te któreś tam urodziny...ups.
Czy to już starość?

starszy człowiek czyli Ja w kawiarni w Amsterdamie

Tak czy inaczej wszystkim i chyba bardziej tym "starszym" polecam gorąco TO miejsce.



środa, 19 lutego 2014

Kobiecowo


Tak to już jest, że raz w miesiącu my kobiety musimy cierpieć szczególnie... i to jest strasznie niesprawiedliwe :(
Nie dość, że wiele na głowie mamy to jeszcze to!!!
A przecież powinnyśmy być zawsze do rany przyłóż. Od rana uśmiechnięte, miłe, pogodne, zawsze szczęśliwe, piękne, młode bezzmarszczkowe, z bujną czupryną i jędrnym biustem.
Nic z tych rzeczy!!!
Wstałam wsciekła jak osa i wiadomo komu na dzień dobry się dostało. Ale mężczyzna mój stanowczy i opanowany jest więc wojny tym razem nie było.
Kot patrzy zdziwiony, niebieskie oczy z orbit mu wyłażą.
Po szybkim śniadaniu ogarnąć się trzeba i za jakąś produktywną robotę wziąść.
I wpadł mi do głowy pomysł! A może o duszę i ciało by zadbać tym razem zamiast o podłogę?
Więc siadam i szukam, internet wertuje. Co na stres i inne takie dobre jest. Jak tu się wyciszyć i zrelaksować skutecznie można. I znalazłam TO...
 Chyba pomogło :) Nie było łatwo, bo w ciele moim po zimie niewiele energii siedzi.
Gorąco polecam i do uprawiania na zdrowie zapraszam.


kobiece dni
Karya







poniedziałek, 17 lutego 2014

W zeszłym roku o tej samej porze...

W zeszłym roku o tej porze było słonecznie i gorąco...



koty
Były też koty oczywiście :)


 Nebieskie niebo...



 I My...

Kociarsko... 17 luty kocie święto

Paskudne zachowanie...
 Karya patrzy na mnie obrażona. Jak mogła zapomnieć! Niby taka z niej kocia wielbicielka a zapomniała...
To prawda zupełnie o tym zapomniałam, a może po prostu w natłoku różnych dziwnych spraw umknęło to mojej uwadze. 
Dziś 17 luty międzynarodowy dzień kota!
Koty są w moim życiu odkąd pamiętam.
 Pierwsza była Punca. Zwykły dachowiec. Pewnego dnia moja mama przyniosła z pracy to kocie nieszczęście. Porzucona przez swoją kocią mamę nie miała szans na przetrwanie. Pamiętam jak na zmianę karmiłyśmy ją butelką, bo była zbyt mała żeby sama jeść. Miała też swój specjalny koszyk który stał pod lampką w kuchni. W środku ręcznik. Po każdym karmieniu wkładałyśmy ją do tego domowej roboty inkubatora. W tamtych czasach nie było tych wszystkich kocich super gadżetów...
 Wyrosła na dużą i piękną kotkę. Myślę, że była szczęśliwa w naszym domu. Dożyła kociej starości i pewnego dnia cichutko odeszła do kociego nieba. Miała osiemnaście lat.
Tyle wspomnień na szybko.

Ja z moją kotką Puncą


Karya zasnęła spokojnie na moich kolanach. Zawsze mnie wysiaduje kiedy piszę. Wszystkim kotom i   ich właścicielom życzę miłego wieczoru.

Karya i ja

piątek, 14 lutego 2014

Recenzja mascara Rimmel ScandalEyes Rockin'Curves 

Jest to mój pierwszy tusz do rzęs firmy Rimmel jaki miałam okazję przetestować. Kupiłam go w promocji w Bootsie w cenie £ 4,99. Producent obiecuje że tusz pogrubi, czadowo podkręci i  skandalicznie uniesie nasze rzęsy. Używałam tego tuszu dwa tygodnie i nie do końca mogę się zgodzić z obietnicami producenta. Muszę jeszcze dodać że moje rzęsy są normalne ani gęste ani rzadkie, średnio podkręcone. Moim zdaniem tusz ten ma więcej minusów niż plusów.
Plusy:
+ fajne opakowanie czerwono-czarna imitacja wężowej skóry
+ ładna głęboka czerń
+ łatwy demakijaż

Minusy:
- zbyt rzadka jak dla mnie konsystencja( zauważalne nadające objętości włoski)
- dość ciekawy kształt szczoteczki/fala chyba nie do końca mi odpowiada trudno wytuszować nią rzęsy
- długo wysycha i łatwo odbija się na powiece
- łatwo się rozmazuje 
- osypuje się
Podsumowanie
Tusz średniej jakości. Nic specjalnego. Pogrubia jednocześnie bardzo sklejając rzęsy. Zdecydowanie nie podkręca, trochę wydłuża.

Kilka słów o miłości...

Nie będzie czerwonych serduszek, misiów, myszek i innych słodkości...
Będzie  za to kilka słów o uczuciach.
Miłość to dla mnie ważny temat. Po wielu rozstaniach, trudnych decyzjach i dramatycznych zdarzeniach temat uczuć ciągle jest a właściwie był do niedawna trudnym tematem.
Zawsze powściągliwa w okazywaniu uczuć, na pozór nieprzystępna i chłodna tkwiłam latami w swoim świecie.
 Oczekiwałam deklaracji, zapewnień, dowodów sama nie dając w zamian zbyt wiele.
Stawiałam wysokie oczekiwania swoim kolejnym partnerom i kiedy nie potrafili ich spełnić odchodziłam.
 Z czasem jednak coraz częściej zaczęłam się zastanawiać co jest nie tak?!
 Dlaczego zawsze coś mnie uwiera, przeszkadza?
 Dlaczego szukam ideału, gonię za czymś na ślepo nie wiedząc co to właściwie jest.
Teraz po latach wiem.
Zawsze nieświadomie oczekiwałam jednego - bezgranicznej akceptacji i miłości.
Ale nie można tego osiągnąć nie kochając siebie i nie akceptując tego kim się jest.
Dlatego nie myślę już o sobie: ta z rozbitej rodziny, ta koło czterdziestki, ta bez stałej pracy, ta na drugim końcu świata...
Teraz myślę o sobie: ta która ma dwie wspaniałe córki, ta która miała wiele ciekawych zawodów, ta która zna swoją wartość, ta która chociaż daleko od rodziny bardzo ją kocha.
Teraz już wiem że mogę i chcę dać wiele, że umiem spojrzeć bez zażenowania w oczy ukochanej osoby i powiedzieć Kocham cię..


 Ten post dedykuję trzem najważniejszym osobom w moim życiu K.R <3, M.Ł <3, K.K <3

czwartek, 13 lutego 2014

Przyjacielsko ?

Dzwoni budzik, pora wstać i wyprawić w świat mojego mężczyznę.
Za oknem szaro, buro i ponuro.
 Deszcz pada od kilku dni, cóż zrobić mamy...no właśnie co to za pora roku chyba zima?
Ciężko wstać, jeszcze ciężej zmobilizować się do czegokolwiek i z uśmiechem przywitać świat.
Ja w komfortowej sytuacji. Nie muszę od rana walczyć z codziennością. Przywilej ekspat-ki.
Po szybkim śniadaniu i krótkim pożegnaniu z moim mężczyzną znowu zostajemy same Ja i Karya moja wierna  kocia  przyjaciółka.
 Znowu mamy cały dzień dla siebie....
Siedzimy więc na Facebooku, oglądamy razem YouTube, nawet sikamy razem.
Ale miało być przyjacielsko albo jak kto woli o przyjaciołach. 
No właśnie kim jest przyjaciel?
Czy prawdziwym przyjacielem jest ten kto jest z nami na dobre i na złe? 
Nie ważne wtedy czy jesteśmy na dnie czy na szczycie. Przyjaciel jest zawsze obok gotowy żeby cieszyć się naszym sukcesem albo płakać razem z nami.
A może przyjaciel to ten który, jest przy nas tylko w złych chwilach? Kiedy po raz kolejny rozwodzimy się, tracimy wszystko, musimy zacząć nasze życie od nowa.
A może prawdziwym przyjacielem można nazwać tego kto jest z nami wtedy kiedy po prostu jesteśmy szczęśliwi, odnosimy sukcesy, po raz kolejny wychodzimy za mąż, rodzimy dzieci.
Często zadaje sobie to pytanie. I kiedy myślę że już znalazłam odpowiedź jakiś dziwny zbieg okoliczności, telefon, SMS albo wiadomość na Facebooku zmienia mój pogląd.
No cóż takie jest życie.
Najważniejsze  by zawsze iść do przodu, kolekcjonować przyjaciół a przede wszystkim dbać o nich. Cieszyć się z ich sukcesów i płakać razem z nimi kiedy cierpią.
Pozdrawiam  wszystkich serdecznie :)

widok z mojego okna



środa, 12 lutego 2014

Zimowi ulubieńcy kosmetyczni z francuskiej farmacji

Nuxe creme
od lewej: Nuxe krem pod oczy, Nuxe krem do twarzy
Na zdjęciu jeden z moich ulubionych francuskich duetów Contour des Yeux Prodigieux i Creme Prodigieuse. Cudowna para która świetnie sprawdziła się na mojej skórze. Tak informacyjnie chcę tylko wspomnieć że jestem właścicielką skóry mieszanej 35+.
 Pierwszy krem to krem pod oczy. Bogaty w składniki nawilżające i odżywcze, ma on działanie przeciwzmarszczkowe oraz łagodzące obrzęki w okolicach oczu. Posiada cudowną kremową konsystencję. Szybko się wchłania i pozostawia skórę nawilżoną i odżywioną. Pachnie ziołowo i przyjemnie.
Drugi krem to krem do twarzy o właściwościach nawilżających i rewitalizujących dla skóry normalnej i mieszanej. Krem ten posiada dość bogatą konsystencję przy jednoczesnym matowym wykończeniu. Ładnie nawilża i odżywia, pachnie również ziołowo. Obydwa kremy stosuję w okresie zimowym natomiast na wiosnę upatrzyłam już sobie coś innego. Ale o tym innym razem.
Wyżej wymienione kremy i dużo innych ciekawych kosmetyków tutaj  Nuxe

wtorek, 11 lutego 2014

Post pierwszy :)

Witajcie na moim blogu.
 Pisać każdy może więc i ja postanowiłam że spróbuję, może kogoś zainteresują moje bazgroły.
Blog ten będzie moim wirtualnym pamiętnikiem, notesem w którym będę robić notatki dotyczące mojego życia i otaczającego mnie świata. Tak po prostu. 
Będą zdjęcia, czasami recenzje i linki do ciekawych moim zdaniem stron.

Oto ja